Berolina
Trzy lata temu na allegroo kupiłam różę Bolero-nic o niej nie wiedziałam czyli hodowca nn.W tym roku kupiłam 2 szt.Chinotown ale coś mi w nich nie pasowało.Nie były podobne do mojej natomiast wyglądały jak Bolero..Okazało się ,że wyglądają tak samo i pomimo,ze daleko od siebie każda z nich wypuściła prawie 2,5 metrowe pędy.Po kwiatach i katalogach doszłam do wniosku,że mam Berolinę i to 3 szt.Tą starą różę kiedyś przesadziłam a zrobiłam to nieudolnie a ona i tak przeżyła.Bardzo silne róże.Znalazłam taki opis
‘Berolina’ jest jedną z najcenniejszych współczesnych żółtych róż ze względu na zapach, obfitość kwitnienia, żywotność oraz kształt i kolor płatków. Jest to krzew średnio silnie rosnący, zwarty, o pędach sztywnych, mało kolczastych. Należy do grupy róż wielkokwiatowych. Kwiaty są duże, średnicy do 12 cm, bardzo pełne, cytrynowożółte, wyrastają pojedynczo lub po kilka na pędzie. W pąku są jasnożółte z różowym odcieniem. Kwitnienie zaczyna od połowy czerwca i powtarza do jesieni. Zapach bardzo mocny. Liście są lśniące, skórzaste, ciemnozielone. Zastosowanie na rabaty, kwietniki oraz na kwiat cięty. Wysokość rośliny do 1 m, szerokość 0,5 m. i wszystko się zgadza I chcąc nie chcąc znowu wielkokwiatowa przed którymi się bronię.Jedyna pociecha to taka,że odporna
sobota, 14 stycznia 2012
Róże Kordesa -2011 rok
Petticoat- 2 szt.Od wiosby w ogrodzie.I tak jak Kosmos-zdrowe,obficie kwitnące.Gdybym miała wybierać między Kosmosem a Petticoat wybrałabym Kosmos
Pomponella- 2 szt.Tylko one ocalały z ubiegłorocznych jesiennych nasadzeń.Niesamowite róże.Zdrowe i bardzo mocno wypuściły pędy.A kwiaty brakuje mo ochów i achów żeby ja opisać
Rosenfee- o tej róży napisałam sporo.Zdrowa podczas gdy inne walczyły z chorobami.Kwitła i nic ją nie obchodziło.Wyjatkowa róża
Rosenmärchen -pierwszy rok.Ładna była na początku potem było już gorzej.Podejrzewam,że za dużo wilgoci,mało słońca.Ale liczę na nią Jedna z tych którym musiałam się kłaniać żeby robić zdjęcia
Rosenstadt Freising -bardzo ciekawa róża ale niestety przemarzła i ciężko jej było odbić.Nie wiem co z nią będzie
Samba-była Rumba Poulsena i jest Samba Kordesa Podobne we wszystkim nawet chorobach
Sebastian Kneip- 2 sztuki.Po pierwszym roku zauroczona różą kupiłam drugą i nadal mnie zachwyca
Westerland-miałam 3 a został mi 1.Przemarza po zimie i zanim odbije jest kolejna jesień W tym roku miał niewiele kwiatów.Może jak będzie łagodna zima to się wzmocni
Pomponella- 2 szt.Tylko one ocalały z ubiegłorocznych jesiennych nasadzeń.Niesamowite róże.Zdrowe i bardzo mocno wypuściły pędy.A kwiaty brakuje mo ochów i achów żeby ja opisać
Rosenfee- o tej róży napisałam sporo.Zdrowa podczas gdy inne walczyły z chorobami.Kwitła i nic ją nie obchodziło.Wyjatkowa róża
Rosenmärchen -pierwszy rok.Ładna była na początku potem było już gorzej.Podejrzewam,że za dużo wilgoci,mało słońca.Ale liczę na nią Jedna z tych którym musiałam się kłaniać żeby robić zdjęcia
Rosenstadt Freising -bardzo ciekawa róża ale niestety przemarzła i ciężko jej było odbić.Nie wiem co z nią będzie
Samba-była Rumba Poulsena i jest Samba Kordesa Podobne we wszystkim nawet chorobach
Sebastian Kneip- 2 sztuki.Po pierwszym roku zauroczona różą kupiłam drugą i nadal mnie zachwyca
Westerland-miałam 3 a został mi 1.Przemarza po zimie i zanim odbije jest kolejna jesień W tym roku miał niewiele kwiatów.Może jak będzie łagodna zima to się wzmocni
Róże Kordesa
Garden of Roses-w ogrodzie od wiosny.Na razie kwitła skromnie ,krzaczek niewielki ale myślę,że będę z niej zadowolona Trochę chorował.
Herkules- 2 szt.,to jedna z tych róż które warto mieć.Odporna na mróz,zdrowa,piękny "apetyczny" kwiat.Ładniej wybarwiał się jak jest dużo słońca ale i tak zachwyca
Icebergalbo Schneewittchen albo Fee de Neiges- podobno jedna z najładniejszych róż o białych kwiatach.3 sztuki w ogrodzie.Lubi wymarzać Moje dwie przetrwały zimę a trzecia kupiłam latem.Dobrze zabezpieczyłam
Kosmos- 2 szt piękne róże od wiosny.Nie chorowały,kwitły cudownie jestem nimi zachwycona
Lili Marlen-chyba jedyna czerwona rabatówka.Odkąd się nią zajęłam nie choruje .Podoba mi się jej kolor.
Lions Rose - kolejna biało-kremowa piękność.Jest u mnie 3 sezon,nie choruje.W tym roku bardzo póżno zaczęła swój pokaz ale jak już zakwitła to
Mein Schoner Garten - 2 szt.Podobno bardzo popularna róża za zachodnią granicą.Mam ja trzeci sezon.W pierwszym byłam rozczarowana natomiast następne lata już mnie zadowoliły.Posadziłam ją koło Chippendale i bardzo do siebie pasują.Ładna róża i dopiero jesienią trochę "plamiła"
Memoiry-róża piękna i może sobie chorować [nie chorowała] przemarzać [ przemarzła] a i tak będę się nią zachwycać wygląda tak jak powinna wyglądać różą szlachetna.Wykorzystuje się ją do wiązanek ślubnych
Per Gynt-2 szt.Kupiłam je w ciemno bo czułam wielką potrzebę kupna róży a one akurat były Hm...zafundowały mi kolory aż nierzeczywiste.Prawdziwe mistrzynie przeobrażeń.I za to je lubię.
Herkules- 2 szt.,to jedna z tych róż które warto mieć.Odporna na mróz,zdrowa,piękny "apetyczny" kwiat.Ładniej wybarwiał się jak jest dużo słońca ale i tak zachwyca
Icebergalbo Schneewittchen albo Fee de Neiges- podobno jedna z najładniejszych róż o białych kwiatach.3 sztuki w ogrodzie.Lubi wymarzać Moje dwie przetrwały zimę a trzecia kupiłam latem.Dobrze zabezpieczyłam
Kosmos- 2 szt piękne róże od wiosny.Nie chorowały,kwitły cudownie jestem nimi zachwycona
Lili Marlen-chyba jedyna czerwona rabatówka.Odkąd się nią zajęłam nie choruje .Podoba mi się jej kolor.
Lions Rose - kolejna biało-kremowa piękność.Jest u mnie 3 sezon,nie choruje.W tym roku bardzo póżno zaczęła swój pokaz ale jak już zakwitła to
Mein Schoner Garten - 2 szt.Podobno bardzo popularna róża za zachodnią granicą.Mam ja trzeci sezon.W pierwszym byłam rozczarowana natomiast następne lata już mnie zadowoliły.Posadziłam ją koło Chippendale i bardzo do siebie pasują.Ładna róża i dopiero jesienią trochę "plamiła"
Memoiry-róża piękna i może sobie chorować [nie chorowała] przemarzać [ przemarzła] a i tak będę się nią zachwycać wygląda tak jak powinna wyglądać różą szlachetna.Wykorzystuje się ją do wiązanek ślubnych
Per Gynt-2 szt.Kupiłam je w ciemno bo czułam wielką potrzebę kupna róży a one akurat były Hm...zafundowały mi kolory aż nierzeczywiste.Prawdziwe mistrzynie przeobrażeń.I za to je lubię.
Subskrybuj:
Posty (Atom)