piątek, 28 lutego 2014

Moje Madame - cz.1



Madame Pierre Oger- subtelna ,porcelanowa,zmienna i niestety wymaga sporej ochrony przed chorobami











3 komentarze:

  1. Piękne te Twoje róże !
    Trafiłam tu bo mam zamiar posadzić wiosną kilka róż (szukam czegoś co skradnie mi serce), większość tych które miałam zginęły zimą 2010/2011 inne mocno ucierpiały... Na chwilę obecną mam może ze 3 i to marne ... a u Ciebie takie bogactwo - ślicznie !!! - podziwiam i tęsknię do lata :)
    Pozdrawiam serdecznie Małgośka

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgosiu,są zimy ,że nawet producentom róże wymarzają .Najbardziej wrażliwe to róże szlachetne i powoli się ich pozbywam.Zainwestuj w róże historyczne np.Rose de Rescht- pachnąca ,odporna
    Powodzenie i cieszę się,że podobają Ci się moje

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za radę:)
    ...jakoś tak sama instynktownie "na czuja" myślałam o starych (historycznych) odmianach. Skoro przetrwały tyle wieków to muszą być naprawdę silne. ... w moich wspomnieniach jest taka pnąca róża o bladoróżowym kolorze , "pełnych" kwiatach zebranych w bukieciki, o intensywnym zapachu która od zawsze rosła na płocie ogrodu mojej babci, ale w ferworze zmian - budowlano-ogrodowych mojej kuzynki poległa i niestety już jej nie ma, ...żałuję, że nie udało mi się jej pozyskać(rozmnożyć)- choć próbowałam kilka razy, ale ona nie chciała u mnie się zaklimatyzować, ... ale szukam jej, a jak nie jej to czegoś bardzo podobnego
    Twoja propozycja Rose de Rescht bardzo mi się podoba - dziękuję i pozdrawiam ciepło :)))

    OdpowiedzUsuń