To jedna z tych róż które chce się mieć.Zgrabna,wytrzymała,pachnąca nie choruje.Same zalety.Nie wykluczam kupna następnych o ile będzie w sklepie w których te kupowałam.Róża na "5"
Jeżeli jest mały ogród a chcę się mieć to cudo to jest idealna.I nie chorowała może tylko kilka plamek.Polecam
Henry Martin-róża posadzona wiosną ubiegłego roku.W zasadzie niewiele mogę o niej powiedzieć.Kwitła pojedynczymi pachnącymi kwiatami cały sezon ,krzaczek robi się coraz zgrabniejszy.Tu jeszcze nieciekawy.Pewnie w przyszłym roku poświęcę jej więcej uwagi
Jacques CartierBardzo lubię to różę.Za wszystko,za niezawodność,za kwiat za zapach.Jego kwiaty są takie,że chciałoby się je pogłaskać przechodząc.I chyba dlatego jego kwiaty są zawsze schowane za listkiem.Niewielki zgrabny kwiatek do niewielkich ogrodów.Stawiam ją na równi z Comte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz